Obligacje czy lokaty? Co się bardziej opłaca?
Finanse osobiste
Obligacje sprzedane przez Ministra Finansów w 2018 roku dawały zarobić średnio 2,02%. To o 0,4 pkt. proc. więcej niż przeciętna bankowa lokata, ale też dwa razy mniej niż najlepiej oprocentowane produkty bankowe.

Obligacje sprzedane przez Ministra Finansów w 2018 roku dawały zarobić średnio 2,02%. To o 0,4 pkt. proc. więcej niż przeciętna bankowa lokata, ale też dwa razy mniej niż najlepiej oprocentowane produkty bankowe.
Bartosz Turek: Każdy powinien sam zdecydować, czy te dodatkowe pieniądze są warte zachodu – wyszukania oferty, wypełnienia wszystkich wniosków, a po zakończeniu promocji zamknięcia produktów
@MF_GOV_PL #BartoszTurek #Obligacje #Lokaty
Przeciętne oprocentowanie lokat zakładanych w 2018 roku wyniosło około 1,62% - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Odsetki niewygórowane biorąc pod uwagę fakt, że należy od nich zapłacić jeszcze tzw. podatek Belki (19%). W efekcie zysk z trzymania w banku pieniędzy przez okrągły rok można oszacować na 13,16 złotych od każdego zainwestowanego tysiąca.40 punktów więcej z obligacji
Niewiele lepiej pod tym względem wypadają detaliczne obligacje skarbowe. Te, sprzedane przez Ministra Finansów, pozwalają zarobić w pierwszym roku od 1,5% w przypadku papierów trzymiesięcznych do 3,2% w przypadku obligacji dwunastoletnich przeznaczonych dla beneficjentów programu 500+.Uwzględniając popularność każdego z typów detalicznych papierów skarbowych możemy obliczyć, że przeciętna obligacja kupiona w 2018 roku pozwoliła zarobić 2,02%. To o prawie 0,4 pkt. proc. więcej niż w przypadku lokat.
Powierz na dłużej lub szukaj promocji
Czy więc poszukiwacze bezpiecznych inwestycji, aby zarobić dodatkowe 0,4 pkt. proc. są skazani na mrożenie kapitału na dłuższy czas, czyli długoterminowe inwestowanie w detaliczne obligacje skarbowe? Niekoniecznie.Sprawdzanie aktualnych promocji w bankach może pozwoli znaleźć depozyty oprocentowane nawet na 3-4% w skali roku. Problem w tym, że lokaty takie są przeważnie limitowane. Chodzi o to, że z takiej oferty co do zasady można skorzystać tylko raz, bo kierowana jest ona zazwyczaj do nowych klientów.Do tego można zainwestować na przykład nie więcej niż 10-20 tysięcy złotych wiążąc się przy tym z bankiem dodatkowymi produktami (np. kontem z kartą debetową).Czy więc gra jest warta świeczki?
Policzmy. Trzymając przez trzy miesiące kwotę 10 tysięcy złotych w banku oferującym oprocentowanie na poziomie 1,62% (średnie oprocentowanie lokat zakładanych w 2018 roku) po opodatkowaniu dostaniemy po kwartale 32,91 złotych odsetek. To o 48,09 złotych mniej niż w przypadku promocyjnego depozytu otwartego w banku dającym 4% dla nowych klientów.Każdy powinien sam zdecydować czy te dodatkowe pieniądze są warte zachodu – wyszukania oferty, wypełnienia wszystkich wniosków, a po zakończeniu promocji zamknięcia produktów, które – o ile miałyby być nieużywane - zaczęłyby generować niepotrzebne koszty.Bartosz Turek, niezależny analityk