Podwyżki pozwalają Polakom zaciągać coraz większe kredyty mieszkaniowe
Kredyty / Nieruchomości
Banki już od miesięcy straszą, że będą bardziej wybredne przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych. Czemu więc wartość nowych długów jest najwyższa od lat? Zawdzięczamy to dobrej sytuacji na rynku pracy i rosnącym wynagrodzeniom Polaków. Bez nich o kredyt faktycznie byłoby trudniej – wynika z szacunków HRE Investments.

Banki już od miesięcy straszą, że będą bardziej wybredne przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych. Czemu więc wartość nowych długów jest najwyższa od lat? Zawdzięczamy to dobrej sytuacji na rynku pracy i rosnącym wynagrodzeniom Polaków. Bez nich o kredyt faktycznie byłoby trudniej – wynika z szacunków HRE Investments.

Bez wyższych pensji byłoby trudniej
Aby jednak nie popaść w nadmierny huraoptymizm należy chłodno spojrzeć na metodologię badania. Ta zakłada comiesięczną aktualizację przeciętnego wynagrodzenia. I tak co miesiąc biorąc pod uwagę nowe dane GUS o średnich wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach oraz liczbie zatrudnionych w nich osób szacujemy średnią ważoną pensję z okresu ostatnich 12 miesięcy. To ta wartość jest później uwzględniana przy okazji badania zdolności kredytowej.W efekcie całą podwyżkę przeciętnej zdolności kredytowej zawdzięczamy statystycznemu wzrostowi przeciętnej pensji. W ciągu roku doszło tu bowiem do bardzo poważnego progresu. Brana pod uwagę pensja wzrosła bowiem z poziomu 4752 zł brutto w listopadzie 2018 roku wzrosła do 5079 złotych brutto obecnie. To właśnie tej zmianie modelowa rodzina zawdzięcza to, że na mieszkanie mogłaby w banku pożyczyć więcej niż przed rokiem. Z szacunków HRE Investments wynika bowiem, że jeśli rodzina w ciągu ostatniego roku nie dostałaby żadnej podwyżki, to i jej zdolność kredytowa byłaby niższa niż przed rokiem – nawet o około 30-40 tysięcy.Najhojniejsi pożyczą nawet o 150 tysięcy więcej
Co więcej wspomniane 652 tys. złotych to mediana maksymalnej zdolności kredytowej. W praktyce oznacza to, że połowa banków skłonna byłaby rodzinie z naszego przykładu pożyczyć więcej, a połowa mniej. Na najmniejszy kredyt można byłoby liczyć korzystając z oferty Alior Banku, choć i tu rodzina mogłaby pożyczyć całkiem pokaźną kwotę – 549 tys. złotych. Najwięcej zaproponowałby za to Credit Agricole – ponad 700 tysięcy. Z deklaracji banków wynika ponadto, że na najtańszą ofertę (najniższe RRSO) modelowa rodzina mogłaby liczyć w BNP Paribas i BOŚ Banku, choć trzeba mieć świadomość, że oferta może bardzo różnić się gdy po kredyt przyjdzie osoba wymykająca się z charakterystyki opisanej w naszym przykładzie. Ponadto w Banku Ochrony Środowiska instytucja w ankiecie zaproponowała kredyt na specjalnych warunkach kierowany do osób które finansując nieruchomość wybiorą np. budynek pasywny, niskoenergochłonny czy na przykład wydadzą część kredytu na odnawialne źródła energii (np. kolektory słoneczne, ogniwa fotowoltaiczne, pompy ciepła).Warto ponadto podkreślić, że w naszym badaniu zakładamy stan niemal idealny – rodzina nie ma żadnych zobowiązań, nie posiada kredytów, kart kredytowych, nie spłaca rat i ma niskie koszty utrzymania, a z drugiej strony posiada pozytywną historię kredytową. Rodzice pracują od 3 lat na pełen etat na umowie na czas nieokreślony i są skłonni przelewać wynagrodzenie na założone przy okazji zaciągania kredytu konto. Chcą też skorzystać z kart płatniczych lub kredytowych danej instytucji. Na pozostałe produkty dodatkowe patrzą bardzo sceptycznie (np. regularne oszczędzanie, dodatkowe polisy ubezpieczeniowe) i skorzystają z nich tylko jeśli będzie to bezwzględnie konieczne lub opłacalne.