Rodzina zapłaci za pobyt krewnego w więzieniu
Prawo i regulacje
Włoski urząd podatkowy domaga się pieniędzy o rodziny zmarłego w więzieniu szefa włoskiej mafii - pisze z Rzymu Marek Lehnert

Włoski urząd podatkowy domaga się pieniędzy o rodziny zmarłego w więzieniu szefa włoskiej mafii - pisze z Rzymu Marek Lehnert
Żeby nie psuć Włochom świątecznego nastroju, od Wigilii Bożego Narodzenia do Trzech Króli urząd skarbowy powstrzymał się od wysyłania do ociągających się płaceniem podatków jakichkolwiek ponagleń. Słowa dotrzymano i listy ruszyły dopiero siódmego stycznia Nowego Roku.
Wezwanie do zapłaty dla rodziny z Corleone
Jeden z pierwszych adresowany był do miasteczka Corleone, leżącego niecałe 60 km na południe od Palermo. Rodzina pochodzącego stamtąd Salvatore (Toto') Riiny winna jest państwu włoskiemu prawie dwa miliony euro za jego blisko 24-letni pobyt w więzieniu. Zmarły w 2017 roku w wieku 87 lat boss bossów Cosa Nostra schwytany został w 1993 po 23 latach ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości.
Oskarżony o dokonanie bądź zlecenie około dwustu zabójstw Riina skazany został zaocznie na 26 wyroków dożywocia. Odsiadywał je w kilku kolejnych zakładach karnych, zawsze w izolatce, ponieważ jako mafioso podlegał wyjątkowo surowemu reżimowi więziennemu(niemal zero widzeń z najbliższymi, kontrola korespondencji, absolutna samotność). Mimo pogarszania się poważnej choroby sercowej, na którą cierpiał od 2003 roku, wymiar sprawiedliwości nie chciał się zgodzić na to, aby herszt sycylijskiej mafii ostatnie chwile życia spędził na wolności albo przynajmniej w szpitalu.
Rachunek za leczenie w więzieniu
W więzieniu w Parmie, gdzie wtedy przebywał, stworzono specjalnie dla niego oddział kardiologii z prawdziwego zdarzenia, na którym był on jedynym pacjentem. I właśnie koszty tego leczenia obejmuje rachunek, jaki rodzinie Toto' Riiny wstawił teraz urząd skarbowy.
Adwokat wdowy po nim oświadczył, że roszczenia te są bezpodstawne, dając do zrozumienia, że boss bossów nie był gościem włoskiego więziennictwa na własną prośbę. Dodał, iż o ile mu wiadomo, tego rodzaju długów po zmarłym nie mają obowiązku spłacać jego spadkobiercy.