Mimo że średnie ceny polis OC utrzymują się od paru miesięcy na mniej więcej stałym poziomie, to kierowcy, którzy mają szkody na koncie, płacą coraz wyższe składki.
Źródło: aleBank.pl
Mimo że średnie ceny polis OC utrzymują się od paru miesięcy na mniej więcej stałym poziomie, to kierowcy, którzy mają szkody na koncie, płacą coraz wyższe składki.
#AleksandraBiały, rzecznik prasowy #UFG: Często kierowcy są zdziwieni, gdy ubezpieczyciel kalkulując ryzyko spowodowania przez nich wypadku wylicza im wyższą składkę właśnie za wypadki spowodowane np. służbowym autem #OC #Generali
@PIU_org_pl
Nieostrożni kierowcy ponoszą konsekwencje niebezpiecznej jazdy.- Każda szkoda w historii ubezpieczenia danego klienta ma obecnie o wiele większy wpływ na poziom składek płaconych przez niego w kolejnych latach niż jeszcze 2-3 lata temu- mówi Arkadiusz Wiśniewski, członek zarządu Generali.
Kompletne dane
Rośnie baza prowadzona przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), co pozwala z jednej strony skuteczniej wyłapywać kierowców bez OC, a z drugiej umożliwia ubezpieczycielom lepsze dopasowywanie składek do ryzyka związanego z konkretnym klientem, gdyż mają dostęp do pełniejszej informacji o szkodach.- Dziś ubezpieczyciele powszechnie korzystają z bazy polis komunikacyjnych UFG, wykorzystując zawarte w niej informacje przy taryfikacji składek za te ubezpieczenia – tłumaczy Aleksandra Biały, rzecznik prasowy UFG.Ośrodek Informacji UFG jest odpowiedzialny za zbieranie i udostępnianie uprawnionym podmiotom danych o zawartych umowach ubezpieczeń komunikacyjnych, szkodach oraz wypłaconych odszkodowaniach z OC i AC. Na koniec 2017 r. w bazie danych roku w bazie danych Ośrodka Informacji zgromadzonych było około 409 mln rekordów związanych z ubezpieczeniami komunikacyjnymi. W ciągu roku liczba rekordów wzrosła o około 10,5 proc.Dane o szkodowości poszczególnych kierowców są więc coraz bardziej kompletne, co ma przełożenie w praktyce. Po podwyżkach cen OC w 2016 i w I połowie 2017 r. na znaczeniu zyskało lepsze dopasowanie składki do ryzyka związanego z konkretnym kierowcą, a jakie to ryzyko jest, pokazuje w dużej mierze historia szkodowa.
REKLAMA
UFG wie o kierowcy wszystko
Zainteresowane podmioty, w tym oczywiście także ubezpieczyciele, coraz częściej korzystają z bazy danych UFG. W 2017 roku łączna liczba zapytań zwiększyła się o 39 proc. w stosunku do 2016 r., a łącznie zapytań było 607 mln. Dla porównania: w 2009 roku odnotowano zaledwie niecałe 30 tysięcy zapytań.To dane, które pozwalają na wyciągania wniosków. I tak podwyżki dotknęły najbardziej kierowców, którzy mieli na koncie po kilka kolizji ze swojej winy. Takie osoby musiały się liczyć z kilkakrotnymi podwyżkami stawek.Jak mówi Aleksandra Biały, ubezpieczyciele coraz częściej przy wyliczaniu składki za polisy komunikacyjne, biorą pod uwagę również wypadki spowodowane przez danego kierowcę innym pojazdem niż jego własne auto. W bazie UFG znajdują się, bowiem zarówno informacje o pojeździe, którego kierujący spowodował wypadek, jak również i o samym sprawcy wypadku.- Często kierowcy są zdziwieni, gdy ubezpieczyciel kalkulując ryzyko spowodowania przez nich wypadku wylicza im wyższą składkę właśnie za wypadki spowodowane np. służbowym autem wyjaśnia Aleksandra Biały.